Trzeci tom „Dziennika” autora genialnego „Tanga”. Sławomir Mrożek bez znieczulenia pisze o sobie i o innych pisarzach, o miejscach, które odwiedza, o książkach, które czyta i które właśnie pisze. Odkrywa przed nami całą swoją duszę. Jego zapiski spełniają wszystkie kryteria, by zostać uznane za arcydzieło sztuki pamiętnikarskiej.
Trzeci tom „Dziennika” autora genialnego „Tanga”. Sławomir Mrożek bez znieczulenia pisze o sobie i o innych pisarzach, o miejscach, które odwiedza, o książkach, które czyta i które właśnie pisze. Odkrywa przed nami całą swoją duszę. Jego zapiski spełniają wszystkie kryteria, by zostać uznane za arcydzieło sztuki pamiętnikarskiej.
Samo nazwisko autora „Dziennika” gwarantuje najwyższy poziom literacki. Ale nie o styl jedynie tu chodzi, a o szczerość, czasem aż bolesną, w dokonywanej niemal na każdej stronie autoanalizie. Sławomir Mrożek z lat 80. minionego wieku to pisarz uznany na całym świecie, wydawany i często wystawiany na scenie, jednocześnie to pisarz ciągle borykający się z własnymi kompleksami, artysta o wielkim talencie, dla którego brak natchnienia i pomysłów jest najgorszą katorgą z możliwych. Tak jak w tomach poprzednich Mrożek bez znieczulenia pisze o sobie i o innych pisarzach, o miejscach, które odwiedza, o książkach, które czyta i które właśnie pisze, słowem odkrywa przed nami całą swoją duszę.
„«Lornetka sprawia mi wiele radości» – notuje Mrożek. Dzięki niej mógł podglądać ludzi, nie będąc przez nich widzianym. Każdy wzrok go bowiem peszył, musiał udawać i zakładać jakąś maskę. A tak, obserwował bezkarnie i do woli. W dzienniku sam siebie obserwuje jakby przez lornetkę. Pierwszy tom jest rzeczywiście czymś wyjątkowym na tle dzienników innych polskich pisarzy. Przynosi zapis bardzo dogłębnej i bezlitosnej autoanalizy. Tutaj świat zewnętrzny, spotkania, ludzie, zdarzenia są tylko dodatkiem do zmagań wewnętrznych: «Świat przeszkadza mi w życiu» – notuje” – Justyna Sobolewska „Polityka”
„«Dziennik»Mrożka warto czytać, bo to historia nie tylko jednego pisarza, ale całej generacji intelektualistów ze wschodniej Europy, którzy podobnie jak on stanęli przed dylematem: zachowanie tożsamości za cenę kompromisu czy wolność połączona z ryzykiem utraty korzeni. Szczery do bólu, przepełniony goryczą, chwilami ekshibicjonistyczny jest jednym z najbardziej gorzkich świadectw ludzkiego dążenia do wolności” – Roman Pawłowski „Gazeta Wyborcza”
Zwiń
Dziennik. Tom 3: 1980–1989.Sławomir Mrożek -
ebook
(epub + mobi)