Kobieta u Adama Mickiewicza zazwyczaj stanowi obiekt miłości, uwielbienia, beznadziejnych westchnień, wreszcie natchnienia. Jednak w „Grażynie” to właśnie kobieta jest bohaterem głównym i decydującym o sobie. Księżna, której mąż, Litawor, uczynił niefortunny krok i sprowadził Krzyżaków, by z ich pomocą wystąpić przeciw władcy Litwy, Witoldowi, nie mogąc wpłynąć na decyzję męża, sama zaczęła działać. Nie zawahała się przywdziać zbroi Litawora i wyruszyć w pole, przeciw najeźdźcom.
Choć niewątpliwie „Grażyna” jest utworem romantycznym, a sam autor nazwał ją powieścią poetycką, to jednak jej forma bliska jest jeszcze ideałom klasycyzmu. Jak ujął to Mieczysław Jastrun, godzi „jasność klasyczną z cieniem romantycznym”. Kto wie, może to właśnie stanowi o jej niezwykłym uroku, jakim jest w stanie porwać każdego czytelnika, nawet tego, który nie jest miłośnikiem staropolszczyzny.
Ciekawostką „Grażyny” jest to, że poemat spopularyzował w Polsce imię głównej bohaterki, przedtem w ogóle nieznane. Autor bowiem sam je dla swojej bohaterki stworzył. Słowo „grażi” znaczy po litewsku piękna.