„Czy rozumiemy dawnych Egipcjan, Greków, Rzymian, Żydów, skoro tak trudno nam zrozumieć nawet współczesnych Arabów, Hindusów czy Chińczyków, korzystających z tych samych zdobyczy techniki?
Starożytna Sparta stanowiła jeden wielki obóz wojskowy. (...) Wojacy od 7 do 30 roku życia mieszkali w koszarach, z dala od kobiet, zbierali się w 15-osobowych grupach na wspólne posiłki, do których każdy wnosił swój wkład. (...) Męskie przyjaźnie wiele armii dawnej Grecji wykorzystywało z premedytacją jako środek wychowawczy, cementujący jedność grupy.
Dopiero w drugiej połowie XX wieku przeprowadzono miarodajne badania dotyczące zachowań homoseksualnych na dużych, reprezentatywnych grupach. Okazało się, że około 20 procent mężczyzn przyznawało się do dających satysfakcję kontaktów i fantazji seksualnych z innymi mężczyznami. (...) Potwierdzone zostały ustalenia pionierskiego raportu Kinsleya, że tylko ok. 50 proc. populacji nawiązuje kontakty seksualne wyłącznie z osobami płci przeciwnej. Potwierdzono też freudowskie hipotezy o roli wychowania w genezie wielu zachowań seksualnych jednostki”.

Fragment książki