Dziewiąta to godzina miłości, dziesiąta to czas rozpaczy, a jedenasta... przestrogi. Przed czym chciał przestrzec nas Adam Mickiewicz w swoich dramatach i na jakie problemy zwrócić uwagę?
Nie ma chyba Polaka, który nie znałby słów „Litwo, ojczyzno moja”. Ale ilu z nas wie, co jest dalej i jeszcze dalej, i jak to się kończy? Kto pamięta, jak smakuje najmilszy poemat o miłości ojczyzny?