Kłopoty z moczowodem, praca nad tłumaczeniem poematu z języka staro-dolno-nordyjskiego i afera narkotykowa to tylko przykłady motywów, które występują obok siebie w tej powieści. Zapewne doprowadziłyby do jej artystycznej katastrofy, gdyby nie inwencja twórcza i bujna, a czasami chorobliwa wyobraźnia Johna Irvinga.
Pod jego piórem, które przyzwyczaiło nas do wielu niespodzianek, motywy te bez trudu układają się w spójną całość. Tworzą arcypoważną komedię o wchodzeniu w dorosłość, któremu towarzyszą rozpaczliwe próby stworzenia dojrzałego związku małżeńskiego.