Jedna z najgłośniejszych książek popowstaniowych, niesłusznie uważana za szczególnie nudną lekturę szkolną. Kto pierwszy rzucił w nią kamieniem, nikt już nie pamięta, a ona jest przecież zupełnie niewinna. Ma rzetelnie skonstruowany i wcale nie jeden – jak mogłoby się wydać – wątek miłosny. Przez jej fabułę przewija się szlachetna legenda słowiańsko-jagiellońska, pozwalająca na dumne noszenie głowy przez bohaterów cokolwiek podlejszego stanu. Może się pochwalić, dydaktycznym nieco, ale zgrabnie nakreślonym, choć aluzyjnym z powodu cenzury, tłem historycznym. Grono postaci jest różnorodne. Należą do niego zarówno bohaterowie pozytywni, których się kocha z punktu, jak i ci źli, nie do odratowania. Są też tacy, dla których jest jeszcze iskra nadziei i którzy dzięki tym dobrym odnajdą właściwą drogę. W „Nad Niemnem” znaleźć można wielkie ludzkie dramaty wzajemnego niezrozumienia i mijania się na życiowej ścieżce, ale również indywidua budzące śmiech i politowanie. Jak to w życiu...
Powieść Elizy Orzeszkowej została spopularyzowana przez film w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego, ze znakomitymi kreacjami Marty Lipińskiej i Janusza Zakrzeńskiego w rolach Emilii i Benedykta Korczyńskich oraz Edmunda Fettinga jako ich szwagra.
Naprawdę warto sięgnąć po lekturę, która odkryć może przed nami prawdziwie subtelny urok staropolskich dworków i zaścianków.