Nikołaj Fomin nie miał pojęcia o energii jądrowej i fizyce nuklearnej – tej ostatniej uczył się na kursie korespondencyjnym. Anatolij Diatłow trzymał się swoich tez nawet wtedy, gdy zostały bezceremonialnie obalone. Wiktor Briuchanow, pierwszy dyrektor, chciał zrezygnować ze swojej funkcji, ale podanie zostało podarte na jego oczach.
Nikt nie wiedział, że do budowy elektrowni kazano użyć materiałów, które nawet nie były produkowane w ZSRR, a wcześniejsze nuklearne wypadki i incydenty kwalifikowano jako ściśle tajne. Prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego – aż do teraz.
„O północy w Czarnobylu” to przejmujący reportaż, który czyta się jak thriller. Ostateczne świadectwo wydarzenia, które na zawsze zmieniło świat. Opowieść o heroizmie, desperacji i rozpaczy. Historia, która jest bardziej złożona, bardziej ludzka i bardziej przerażająca niż wszystkie sowieckie mity.
„O północy w Czarnobylu” to zwieńczenie ponaddziesięcioletniej reporterskiej pracy nad nieznaną historią czarnobylskiej katastrofy – nieopowiedzianą i ukrywaną przez ponad trzy dekady.