„Pamiętniki” Jana Chryzostoma Paska dzielą się na dwie części. Pierwsza, opowiadająca o losach wojennych autora, rozpoczyna się jedynym lirycznym fragmentem utworu, naprawdę wzruszającym wierszem – pożegnaniem ukochanego konia. Współczesny czytelnik darzący uczuciem jakiegoś Mruczka czy Pikusia z miejsca zechce poznać bliżej autora, który szczerze przeżywa rozstanie z wieloletnim towarzyszem broni. Wraz z Paskiem i oddziałami Stefana Czarnieckiego, w których służył, odwiedzić można Danię, przeżyć niejedną wyprawę, oblężenie, bitwę morską. W pamięci sarmackiego wojaka utkwiło sporo odmienności w obyczajach, kulturze i religii. Znamienne, że autor zawsze starał się zgłębić przyczyny tych różnic i szanował lokalne zwyczaje.
W drugiej części „Pamiętników” poznajemy obywatela i gospodarza. Zajmował się głównie sprawami majątkowymi, co nie pozostało bez wpływu na styl utworu. Tresowana wydra, hodowla ptaków, polowania... Oto, co składało się na życie statecznego szlachcica. Czy jednak do końca statecznego? Pasek skromnie zmilczał o wielu procesach, które toczyły się w sądzie. Spory majątkowe, oskarżenie o pobicie, nawet wyrok skazujący na banicję! Człowiek naprawdę ciekawy...