Ponownie gościmy w przepełnionym ciepłem i magią domu nad rozlewiskiem, który pokochały dziesiątki tysięcy czytelniczek. Tym razem opowieść snuje matka głównej bohaterki „Domu nad rozlewiskiem” – Basia. Ukazana przez nią historia sięga początków XX w. Splątane korzenie bohaterów książki – polsko-niemieckie i katolicko-ewangelickie – stanowią tło dla pełnych dramatyzmu perypetii miłosnych oraz codziennych zdarzeń.
Basia opowiada o swoim dzieciństwie, okresie studiów, o marzeniach, dramatycznych rozstaniach, poszukiwaniu miłości, dla której warto żyć. W domu, zatopionym pośród mazurskich pejzaży, dokonują się niezwykłe powroty – do siebie, do tradycji, do bliskich. Niejeden raz wymagają one uczciwego pożegnania – z iluzją, egoizmem, zazdrością.
Książka przenosi czytelnika w cudowny klimat znany z „Domu nad rozlewiskiem”, a jednocześnie przywołuje szalony świat lat 60. i 70. Wraz z całym urokiem pamiętnych piosenek „To były piękne dni”, „Gdzie się podziały tamte prywatki”, ówczesnych ubiorów i fryzur. Kalicińska potrafi bowiem wydobyć ze zgrzebności, szarości i ubóstwa PRL-u bogactwo barw, smaków i uczuć, do których chętnie byśmy wrócili.