Duma, porządek, oszczędność, stabilizacja, szacunek dla regulaminów to poznaniak, Wielkopolanin. Ale czy ten wizerunek znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Marcin Kącki, autor bezkompromisowych reportaży, tym razem bierze pod lupę świat poznańskiej społeczności.
Duma, porządek, oszczędność, stabilizacja, szacunek dla regulaminów to poznaniak, Wielkopolanin. Ale czy ten wizerunek znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Marcin Kącki, autor bezkompromisowych reportaży, tym razem bierze pod lupę świat poznańskiej społeczności.
przyjazne dla młodych, ale także miasto, którego dusza tkwi w pruskim drylu, miasto, w którym zaangażowanie spotyka się z ignorancją, a pod płaszczykiem religii i ideowości kryją się często agresja, złość i niskie instynkty. Arcybiskup Juliusz Paetz i młodzi klerycy, Wojciech Krolopp i nieletni chórzyści, marszałek Józef Piłsudski i Roman Dmowski, Małgorzata Musierowicz i Stanisław Barańczak, katolicy i Żydzi, Poznań i reszta Polski. Przyciągające się przeciwieństwa tworzą fascynujący obraz kulis władzy, hipokryzji mieszczaństwa oraz tego, jak potrafimy ulegać ludziom, którzy dzięki grze pozorów i mowie nienawiści wzmacniają podziały społeczne, ideologiczne i religijne.
„Poznań to miasto, które jak żadne inne potrzebuje silnego przewiewu. Marcin Kącki już swoją głośną książką o Białymstoku udowodnił, że jak mało kto potrafi zrywać firanki i otwierać okna. Tym razem zabiera się do miasta, z którego dziennikarsko się wywodzi i w którym zaistniał jako dociekliwy i odważny reporter. Jeśli jakieś brudy zostały zamiecione pod dywan, to możemy być pewni, że Kącki pod ten dywan zajrzał” – Filip Springer