Zekranizowany fenomen literacki
Po tym, jak poprzedni szeryf opuścił silos, Juliette, mechanik z głębin, nagle i w niewytłumaczalny sposób zostaje awansowana na szefa organów ścigania. Nie zważając na zwyczaje, których powinna przestrzegać, Juliette odkrywa ślady spisku, a podążanie tym tropem może wszystkich doprowadzić do śmierci.
Na podstawie powieści „Silos” powstał serial z Rebeccą Ferguson w roli głównej.
Zobacz pozostałe tomy z serii:
tom 2 „Zmiana” ebook
tom 3 „Pył” ebook
(Opis pochodzi od wydawcy).
Jak przeczytać ebook „Silos”?
• w aplikacji mobilnej Publio na swoim smartfonie lub tablecie (iOS, Android),
• na czytniku ebooków typu Kindle, PocketBook, inkBook itp.,
• na komputerze – w darmowych programach Calibre, Adobe Digital Editions,
• w przeglądarce internetowej – np. Firefox z dodatkiem EPUBReader.
Po zakupie ebook pobierzesz w formacie epub i mobi.
Fragment „Silos” ebook:
„Gdy już docierał na najwyższy poziom, jeden z głosów zabrzmiał wyraźniej niż pozostałe. Holston przypomniał sobie wtedy, jak to było być dzieckiem w silosie – oczami wyobraźni zobaczył szkołę, przypomniał sobie wszystkie zabawy. Wtedy jeszcze ten duszny betonowy cylinder, z tyloma piętrami mieszkań, warsztatów, oplecionych rurami ogrodów hydroponicznych i oczyszczalni, zdawał się przepastnym wszechświatem, prawdziwym bezmiarem, którego nikt nie będzie mógł do końca poznać, labiryntem, w którym on i jego przyjaciele będą mogli się zgubić na zawsze.
Ale od tamtych dni minęło już ponad trzydzieści lat. Dzieciństwo Holstona wydawało się tak odległe, jakby dzieliły je od niego dwa bądź nawet trzy życia, i miał wrażenie, jakby przeżył je nie on, a ktoś zupełnie inny. Całe dorosłe życie spędził na byciu szeryfem i to odgradzało go od przeszłości. Niedawno zaś wkroczył w nowy, trzeci etap – wiódł sekretne życie, zawieszone gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem a pełnieniem funkcji szeryfa. Wtedy właśnie zaczął stopniowo obracać się w proch – przez te trzy lata spędzone w oczekiwaniu na coś, co nigdy nie nadejdzie, gdy każdy dzień zdawał się dłuższy niż całe miesiące jego poprzedniego, szczęśliwego życia.
Dotarłszy do szczytu spiralnych schodów, Holston oderwał dłoń od poręczy. Zakrzywiona stalowa poręcz urywała się w miejscu, gdzie klatka schodowa przechodziła w najobszerniejsze pomieszczenia całego silosu: stołówkę i przylegający do niej bar. Właśnie teraz znalazł się na kondygnacji, skąd dochodziły radosne dziecięce popiskiwania. Pomiędzy rozrzuconymi niedbale krzesłami przemykały jasne kształty – dzieci bawiły się w ganianego. Kilkoro dorosłych starało się jakoś okiełznać ten chaos. Holston zauważył Donnę, zbierającą pokruszone kawałki kredy i kredek świecowych z podłogi. Jej mąż, Clarke, siedział za stołem, na którym stały kubki z sokiem i miski z kruchymi ciasteczkami. Pomachał do Holstona z drugiego końca sali.
Holston nie zamierzał mu odmachiwać – nie miał ani sił, ani ochoty. Oderwał wzrok od dorosłych i bawiących się dzieci i popatrzył na rozmyty widok za ich plecami wyświetlony na ścianie stołówki. To była największa panorama ich niegościnnego świata. Poranna sceneria: blade światło świtu otulało jałowe wzgórza, które od dzieciństwa Holstona właściwie się nie zmieniły. Trwały niewzruszenie, jak zawsze, gdy tymczasem on z pełnego życia chłopca ganiającego pośród stołów przekształcił się w tę pustą skorupę, którą jest teraz. Za majestatycznie pofalowanymi szczytami wzgórz dostrzegał znajomą linię horyzontu, odsłaniającą niemrawe rozbłyski pierwszych promieni słońca. A także starożytne szkło i stal odległych budowli, w których – jak podejrzewano – kiedyś żyli ludzie.”