Subtelna historia o dojrzewaniu, młodzieńczym zagubieniu i poznawaniu samej siebie. Wioletta Grzegorzewska tym razem proponuje czytelnikom klimatyczną, nieco niepokojącą i jednocześnie pełną humoru powieść z Jasną Górą w tle. „Stancje” to luźna kontynuacja zbioru opowiadań „Guguły” nominowanych do International Man Booker Prize.
Subtelna historia o dojrzewaniu, młodzieńczym zagubieniu i poznawaniu samej siebie. Wioletta Grzegorzewska tym razem proponuje czytelnikom klimatyczną, nieco niepokojącą i jednocześnie pełną humoru powieść z Jasną Górą w tle. „Stancje” to luźna kontynuacja zbioru opowiadań „Guguły” nominowanych do International Man Booker Prize.
Po maturze Wiolka przyjeżdża z rodzinnej wsi do Częstochowy na studia polonistyczne. Życie w mieście to dla dziewczyny szereg nowych wyzwań. Wzdłuż ulic nazwanych imionami świętych ciągną się sklepiki z dewocjonaliami i włóczą pielgrzymi. Świat nie zna jeszcze komputerów i telefonów komórkowych. Wiolka tuła się od jednej stancji do drugiej: mieszka w podejrzanym robotniczym hotelu, klasztorze, wynajętej kawalerce. W każdym miejscu poznaje innych ludzi i ich historie, słucha opowieści o kosmosie, więzieniu, oswojonych wronach, rosyjskich zupach, narzeczonej, która oszukała i odeszła. Pozostaje otwarta na nowe doświadczenia i lektury. Stopniowo konfrontuje się ze wspomnieniami o dzieciństwie spędzonym na wsi, własnymi wyobrażeniami, swoim ciałem. Wreszcie, zakochuje się po raz pierwszy...