Jego zdjęcia zna cały świat. Czołg pod kinem Moskwa z Czasem apokalipsy to fotograficzna ikona stanu wojennego. Zdjęcie zrobione z dystansem i sercem. Przez chłopaka z aparatem i brytyjskim paszportem, który przyjechał tu w 1973 roku. Przez zauroczonego Polską dziennikarza, relacjonującego dla świata wydarzenia zza żelaznej kurtyny. „Obserwowałem rewolucje w Pradze, Berlinie i na Węgrzech. Ale moje serce pozostało w Gdańsku” – wspomina udział w sierpniowym strajku w stoczni.
Dla „Newsweeka”, „Time’a”, „Spiegla” fotografował powstanie „Solidarności”, pierwszą wizytę Papieża, stan wojenny i upadek komuny. Wszystko z zawodowym dystansem, ale coraz większym uczuciem. W jego wspomnieniach tamtych wydarzeń jest tylko to drugie. Przyprawione ogromną dawką angielskiego sarkazmu z nutką polskiej nostalgii.
Nowe wydanie bestsellerowej książki z 2012 roku zostało poszerzone o teksty sięgające czasów współczesnych oraz wzbogacone o kilkadziesiąt nowych, do tej pory niepublikowanych fotografii.
O Autorze:
CHRIS NIEDENTHAL urodził się w Londynie i tam wychował w polskiej rodzinie. Mieszka w Polsce od prawie 50 lat. Pierwszy aparat fotograficzny – Kodak Starmite – dostał w nagrodę w wieku 11 lat. Do Polski przyjechał w 1973 r. Po kilku latach w roli wolnego strzelca został zatrudniony jako korespondent „Newsweeka” w Polsce. Pierwszy materiał fotograficzny przedstawiał „nielegalne” i prowizoryczne kościoły, tworzone pomimo zakazu władz państwowych. W 1978 r. był pierwszym fotoreporterem, który po wybraniu Karola Wojtyły na papieża przyjechał do Wadowic. Podczas pielgrzymki papieża do ojczyzny zrobił zdjęcie, które trafiło na okładkę „Newsweeka” – sfotografował na Jasnej Górze Jana Pawła II trzymającego na rękach małą zapłakaną dziewczynkę w czerwonej chusteczce. Wraz z angielskim dziennikarzem Michaelem Dobbsem był pierwszym zagranicznym fotoreporterem wpuszczonym do Stoczni Gdańskiej podczas strajku w 1980 r. Laureat nagrody World Press Photo w 1986 r. za portret sekretarza generalnego węgierskiego KC Jánosa Kádára, który trafił na okładkę „Time’a”. W 2013 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi we wspieraniu przemian demokratycznych w Polsce, za dawanie świadectwa prawdzie o sytuacji w Polsce w czasie stanu wojennego, za osiągnięcia w działalności dziennikarskiej”.
„Niedenthal jak mało kto potrafi oddać swoimi zdjęciami klimat i nastrój Polski. Dawnej, szarej i komunistycznej, i obecnej, rozedrganej, podzielonej, walczącej o demokrację. W tej książce do fotografii dołożył opowieści – barwne i szczere. Kraj zmienia się na naszych oczach, a Chris jest ze swoim aparatem wszędzie tam, gdzie być powinien. To jeden z najważniejszych kronikarzy czasów współczesnych” – Michał Nogaś
„Fotoreporter nie powinien wraz z zakończeniem imprezy opuszczać miejsca zdarzenia, bo najciekawsze może pokazać się później – radzi Chris Niedenthal. Fotografuje zgodnie z tą zasadą – nawet z przełomowych dla świata wydarzeń przywozi zdjęcia z zaplecza. Tak też pisze. Wielka historia jest u niego tłem dla życia. W wielu odcieniach” – Aleksandra Boćkowska
„Autobiografia Chrisa Niedenthala jest jak osobisty i czuły podręcznik do historii nowożytnej Polski i Europy – ale reporterzy zwykle wiedzą więcej, bo nie teoretyzują za biurkiem, tylko jeżdżą i pokazują, jak jest. My tu w Polsce zawsze żyjemy w ciekawych czasach, a mistrz Niedenthal o tym dobrze wie. Z pewnością spotkacie autora z aparatem fotograficznym na którymś z protestów w obronie demokracji w nadchodzących miesiącach” – Marcin Kołodziejczyk
„Nie spuszcza oka z obiektywu ustawionego na to, co najważniejsze (co nie zawsze znaczy «najbardziej spektakularne»). Uważny obserwator rzeczywistości, który dokumentuje ją z pozycji czułego narratora” – Magdalena Kicińska
„Chris Niedenthal wychował się w Londynie, mógłby mieszkać wszędzie, ale mieszka w Polsce. Dzięki temu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mamy tu wybitnego fotografa, czułego, wszystkowidzącego kronikarza naszej niełatwej historii. No cóż, możemy sobie zazdrościć” – Ewa Winnicka
„Zdjęcia Chrisa Niedenthala to mistrzostwo bliskości, dlatego zostają w głowie na długo, jak fotografie z rodzinnego albumu. Ale historie tych zdjęć to jak ekscytujące zaglądanie za rodzinne kulisy, w których czai się całe życie: dramat, żart i groteska” – Marcin Kącki
„Chris Niedenthal od kilkudziesięciu lat jest z aparatem wszędzie tam, gdzie dzieje się historia. Tak było w zgrzebnym PRL-u i tak jest teraz, gdy obywatele bronią sądów, tłumy osób LGBT+ idą w marszu równości, a gniewne dziewczyny zakładają stroje podręcznych z Gileadu, by protestować przeciwko rządom fundamentalistów. I nawet kiedy Niedenthal pisze książkę o swoim niezwykłym życiu fotoreportera, to zawsze najważniejsze są te zdjęcia. Każde z nich jest jak opowieść o czasach i towarzyszących im emocjach. Każde to historia” – Renata Kim